poniedziałek, 15 grudnia 2014

Jarmark adwentowy 2014 w parafii św. Jana Chrzciciela [ZDJĘCIA]

fot. Marcin Zasitko | Jarmark parafii był skromny, ale organizatorom
udało się zbudować wspaniały przedświąteczny nastrój.
Biskupice powoli stają się dzielnicą, w której o każdej porze roku dzieje się coś interesującego z punktu widzenia tradycji czy szeroko rozumianej kultury i sportu. Cieszy mnie to, bowiem każdy kolejny festyn, jarmark, piknik, koncert czy wystawa burzą niesprawiedliwe stereotypy na temat naszej dzielnicy. Zapraszam na... podwórko plebanii.

Idąc na niedzielny jarmark, który zorganizowali księża i parafianie kościoła pw. św. Jana Chrzciciela, nie miałem pojęcia czego się spodziewać. Oczami wyobraźni widziałem namioty rodem z odpustu, a pod nimi bogato zastawione przeróżnymi świątecznymi wyrobami kramy.

Niewiele się pomyliłem. Były namioty, były kramy i moc adwentowo-świątecznych smakołyków, tradycyjne rozgrzewające potrawy, kolorowe ozdoby, nastrojowa muzyka, znakomity grzaniec i niezwykle serdeczni ludzie. 

Wszystko pod gołym niebem, jak w innych dzielnicach śląskich miast (link prowadzi do fotorelacji z największej tego typu imprezy w regionie, "Jarmarku na Nikiszu"). Do pełni szczęścia brakowało może jeszcze tylko śniegu i lekkiego mrozu, które przypominałyby, że to grudzień, że niebawem święta. Wszystkiego mieć jednak nie można, więc cieszę się, że wysiłek parafian i księży nie poszedł na marne, że udało się dokonać czegoś, na co w innym gronie mówiono jedynie: "nie da się", "zimno", "pogoda wszystko pokrzyżuje", "skąd pieniądze", itd. A tu proszę, miłe zaskoczenie, że jednak dla chcącego nic trudnego. ;-)

Jarmark parafialny zorganizowano na mniejszą skalę, niż ten w domu kultury, co wynika m.in. z ograniczonej przestrzeni placu przed plebanią. Wydarzenie miało jednak w sobie "to coś", tzw. ducha świąt, który unosił się w powietrzu i przenosił pozytywny nastrój na całą ulicę Bytomską i dalej, w świat.


Tu znów muszę sięgnąć do wyobraźni, bo... marzy mi się, że znakomicie zorganizowane środowisko od jarmarku w wersji "indoor" połączy siły ze środowiskiem organizatorów jarmarku "outdoor" i będziemy mieli w Biskupicach wspaniałą imprezę, która przyciągnie setki, a w perspektywie kilku lat może i tysiące gości z całego regionu. Co jednak najważniejsze, pozwoli poczuć mieszkańcom dzielnicy, że żyją w miejscu wyjątkowym. Tak, właśnie wyjątkowym! 

Wystarczy spojrzeć, jak atrakcyjną przestrzenią są podwórka między familokami na Osiedlu Borsiga, jak znakomicie prezentują się place kamienic pomiędzy ul. Bytomską i Kossaka. To miejsca, w których warto zorganizować kolejne dzielnicowe imprezy. Ale to na razie wciąż tylko moja wyobraźnia...

Mimo że parafianin ze mnie raczej "okazjonalny", to chcę bardzo podziękować organizatorom niedzielnego jarmarku, że wprowadzili do naszej społeczności zupełnie nową jakość. Trzymam kciuki, by kolejne edycje jarmarku parafialnego były jeszcze większe/lepsze/przyciągały prawdziwe tłumy uśmiechniętych ludzi!

Jarmark adwentowy parafii św. Jana Chrzciciela w Zabrzu-Biskupicach w obiektywie Marcina Zasitko:






















3 komentarze:

  1. Na jarmarku było znakomicie oby tak dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie przygotowany i wygląda lepiej niż to coś co jest na Placu Wolności. O cenach już nie wspomnę bo skąd te w centrum Zabrza, tego nie wie nikt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież krytykowała go Pani od samego początku. Twierdziła Pani nawet, że nie przyjdzie. Hipokryzja?

      Usuń