środa, 4 listopada 2020

Farma fotowoltaiczna w Biskupicach? Jest atrakcyjny teren pod inwestycję!

fot. pexels.com (wolna licencja, dowolny użytek)

Biskupice z niemal każdej strony otoczone są terenami poprzemysłowymi lub wciąż przemysłowo aktywnymi. Jak się okazuje, jeden z tych zdegradowanych przez człowieka skrawków ziemi mógłby otrzymać nowe życie. Wystarczy odważny inwestor...

Rozglądając się za własnymi pomysłami na biznes i analizując dziesiątki szalonych scenariuszy, na których realizację i tak nie mam środków, trafiłem na bardzo ciekawe ogłoszenie dotyczące pewnego terenu znajdującego się w granicach naszej dzielnicy. 

Strona Spółki Restrukturyzacji Kopalń zawiera wiele ciekawostek na temat dawnych pokopalnianych działek w całym województwie śląskim. W niektórych miejscach z powodzeniem przeprowadzono rekultywację i wzniesiono tam nowoczesne biurowce, galerie handlowe czy hale magazynowe, ale większość tej przeoranej przez rewolucję przemysłową ziemi nikogo nie obchodzi.

Taki los dotyczy także biskupickich działek przy ul. Hagera, za tzw. domem kawalera (siedzibą m.in. firmy Demex). To tu od 1873 roku działała Kopalnia Węgla Kamiennego Ludwik (niem. Ludwigsglück).

Ludwik fedrował z powodzeniem do lat 70. XX wieku... W tym czasie kopalnia kilkakrotnie zmieniła właścicieli, do których należeli m.in. berlińscy potentaci przemysłowi Borsigowie, a później władze PRL.

Na stronach SRK można znaleźć informację o tym, że hałda, która powstała na terenach kopalni to doskonałe miejsce do wybudowania farmy fotowoltaicznej. Na ile zdążyłem zorientować się w temacie, faktycznie, jest to dobrze nasłoneczniony, wyeksponowany ponad otaczające go grunty kawałek ziemi. 

Zapytałem więc w SRK na jakich zasadach teren można przekształcić w fabrykę energii ze słońca...

Sama spółka, z uwagi na działanie w oparciu o dotacje celowe ze Skarbu Państwa przeznaczone na likwidowanie obiektów, rekultywowanie terenów pokopalnianych, nie może poprowadzić takiej inwestycji. 

źródło: SRK. Na zdjęciu satelitarnym zaznaczono teren pod ew. inwestycję...

- Propozycja sprowadza się do wskazania terenów, które potencjalnie można wykorzystać także pod instalacje fotowoltaiczne. Potencjalny inwestor tereny te może kupić , bądź zawrzeć umowę długoletniej dzierżawy - wyjaśnił mi Wojciech Jaros, rzecznik Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

Poza terenem przy Hagera, jako nadający się pod podobną inwestycję w Zabrzu wskazano jeszcze ten przy ul. Lubuskiej w Makoszowach.

Biskupicka farma fotowoltaiczna mogłaby powstać pomiędzy polami przylegającymi do ul. Kasprowicza, ul. Tarnogórskiej oraz za wspomnianą już ul. Hagera. 

Teren zajmuje ponad 17 hektarów, co oznacza, że wybudowana tu ekologiczna elektrownia słoneczna mogłaby produkować od 15 do 17 MW energii elektrycznej. Jeśli wierzyć statystykom, które znalazłem na stronie firmy zajmującej się alternatywnymi źródłami energii, taka moc wystarczyłaby do... zaspokojenia potrzeb 10 tys. gospodarstw domowych, czyli grubo ponad potrzeby samych Biskupic.

Czy doczekamy w Biskupicach i szerzej w naszym regionie podobnych inwestycji? Na tę chwilę najbardziej zniechęca chyba do tego samo państwo polskie i obowiązujące prawo. Szacuje się też, że koszt budowy elektrowni słonecznej na jednym hektarze ziemi to co najmniej 2 mln złotych.