Wczoraj, po niemal dwóch miesiącach przerwy, postanowiłem przebiec skromne 5 km. Trasa z "centrum" Biskupic do parku przy ul. Hagera i z powrotem, ul. Kasprowicza do domu to właśnie dokładnie tyle. Nie o bieganiu jednak chciałem. Gdy we wtorek o zachodzie słońca dotarłem do wspomnianego parku, zobaczyłem coś niezwykłego. Bo oto, bez jakiegokolwiek uprzedzenia czy chwalenia się, służby miejskie zainstalowały tu 12 nowoczesnych latarń zasilanych energią słoneczną!
Zafascynowany tym nietuzinkowym odkryciem postanowiłem, że wrócę tu w następny wieczór, po zmroku i spróbuję uchwycić niezwykły klimat, jaki chłodne światło latarń nadaje parkowym alejkom...
Spotkałem nawet jakąś sympatyczną rodzinę, która spacerowała po parku.
- Szkoda, że pan wcześniej nie robił zdjęć, bo tu lis biegał! - rzucił na powitanie nieznajomy mężczyzna. Lisa widziałem, fakt. Niezwykłe, że przyroda tak szybko odbiera człowiekowi to, co jeszcze niedawno było trującą hałdą i wysypiskiem śmieci. Po krótkiej wymianie zdań doszliśmy do wniosku, że w parku zdecydowanie brakuje ławek, a i ścieżka usłana koślawymi kamieniami nadal sprawia ogromne trudności spacerowiczom...
No, ale są latarnie i to był cel mojej fotograficznej wyprawy! Wyczekałem aż słońce schowa się za horyzont, rodzinę (własną!) posadziłem na wzniesieniu, a sam wybrałem się na łowy. Wierzcie mi lub nie, ale z tego miejsca można też całkiem dobrze obserwować gwiazdy. Drzewa z jednej strony, a strome wzniesienie z drugiej, bardzo dobrze izolują park od świateł miasta i pozwalają dostrzec na niebie nawet te odleglejsze obiekty.
Ach, no tak... latarnie, to o nich przecież miałem pisać. Niżej możecie zobaczyć kilka fotografii, które zrobiłem dziś w pośpiechu i z lekkim strachem w sercu, bo... w pobliżu, poza wspomnianym lisem, biegał także sporych rozmiarów dzik, który wydawał odgłosy przypominające chrapanie jakiejś piekielnej bestii.
Mam nadzieję,że lampy będą służyć mieszkańcom naszego miasta. Oprócz tych 12 lamp są jeszcze dwie lokalizacje nowych inwestycji miasta. Jedna to rewitalizacja obszary przy rz.Bytomka na wysokości ulicy Przy Kanale (6 lamp) a druga to oświetlenie rewitalizowanego terenu przy boisku Orlik przy ul.Kondratowicza (kolejne 12 lamp). Firma WICHARY TECHNIC z Zabrza dostarczyła lampy i wykonała prae montazowe.
OdpowiedzUsuńLampy za 10 tys. zl sztuka. Bogate miasto!. Oswietlajace pustkowie. Tego to chyba nawet szejkowie arabscy nie robie.
OdpowiedzUsuńLampy może i bardzo ciekawe, coś czego nie ma w pobliżu Biskupic jednak aby tam dojść trzeba pokonać trochę drogi, która jest bardzo ciężka do pokonania np. z wózkiem ;/ Poza tym trochę niebezpiecznie tam jest jak można spotkać np. dzika.. Idąc z dziećmi ciężko będzie uciekać... Wydaje mi się, że trochę niepotrzebne wydawanie pieniędzy na lampy, w dodatku w miejscu w którym praktycznie nic ciekawego nie ma, nawet ławek brakuje ;/ Na jednorazowy spacer można się przejść, ale nic poza tym... Już lepiej jakby takie lampy zamontowali w parku Dubiela. Szkoda, że w Zabrzu urzędnicy zamiast myśleć np. o bezpieczeństwie dzieci i np. ogrodzić plac zabaw w Biskupicach (nasz radny Marcin Kupka o to walczy) to wolą stawiać jakieś lampy, których koszt pewnie był zbliżony do postawienia ogrodzenia / zwykłego płotu... Niestety ale jak chce się coś zrobić dla Biskupic to nagle pisma znikają, nagle nikt o niczym nie wiedział, nic nie było zgłaszane.. Szkoda czasu i słów skoro nasi urzędnicy mają to gdzieś i zawsze mają wymówkę...
OdpowiedzUsuń...w Tatrach można spotkać niedźwiedzia, ale czy to oznacza że jest tam niebezpiecznie?, cieszmy się tym że na takim terenie jest jakieś życie. A jeśli chodzi o ławki, może faktycznie lepiej jak ich nie ma, bo jak już będą to wtedy może być niebezpiecznie i to nie z powodu zwierzątek.
UsuńSzkoda że trawy nie koszą nic tylko wyłudzenie unijnej kasy taki pseudo park bez wejścia
OdpowiedzUsuń