fot. Jarmark świąteczny w niemieckim mieście Jena publikacja na podst. Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 |
We wtorkowy wieczór, gdy wielu z Was relaksowało się już w domowym zaciszu lub jakkolwiek inaczej miło spędzało czas, w biskupickim domu kultury zebrała się Rada Dzielnicy. To ostatnie spotkanie przed wyborami samorządowymi (16 listopada). Zapraszam do krótkiej relacji.
Po co ten przytyk we wstępie? Zniecierpliwionych od razu zachęcam do przeczytania postscriptum. Pozostali i tak dobrną tam po lekturze sprawozdania z przebiegu wtorkowego posiedzenia Rady Dzielnicy Biskupice.
PAL i mieszkańcy chcą siłowni
Zebranie zaczęło się od wystąpienia Beaty Jeziorskiej z Programu Aktywności Lokalnej w Biskupicach, która przedstawiła Radzie Dzielnicy pomysł dotyczący budowy w Biskupicach siłowni pod gołym niebem. Gdzie? W pobliżu placu zabaw na Osiedlu Borsiga. Teren należy do miasta. Mieszkańcy skupieni wokół PAL zwrócili się więc do radnych o wsparcie pomysłu. I otrzymali zapewnienie, że na takowe mogą liczyć. Rada powinna teraz złożyć stosowny wniosek do UM Zabrze.
Siłownia, według wstępnych założeń, miałaby się składać z urządzeń do ćwiczeń różnych partii ciała - na wzór innych tego typu miejsc na terenie Zabrza. Przypomnę tylko, że swoje siłownie na powietrzu mają już m.in. dzielnice centralne, Maciejów, Grzybowice czy Rokitnica.
Będzie spotkanie z władzami Zabrza
Wiele wskazuje na to, że już niebawem czeka nas wizyta przedstawicieli władz miasta w Biskupicach. Wszystko za sprawą corocznego spotkania organizowanego przez Radę Dzielnicy.
Tu duży plus dla Rady Dzielnicy Biskupice, bo mimo "sugestii" z UM, że takie spotkanie należy zorganizować jeszcze przed wyborami (hm... czyżby ktoś miał w tym swój interes?), radni zdecydowali, że do ewentualnego spotkania dojdzie najprędzej 18 listopada. Teraz piłeczka będzie po stronie władz, które podejmą decyzję, czy ten termin im odpowiada.
Młodzieżowe Święto Muzyki
Pod takim hasłem dojdzie do skutku autorski pomysł radnego Pawła Zygmunta. Podczas zaplanowanej na 22 listopada imprezy w biskupickim domu kultury wystąpią muzycy i artyści kabaretowi.
O szczegółach będę informował na bieżąco w blogu i na fanpage'u.
Jarmarki adwentowe tuż-tuż...
Na 6 grudnia zaplanowano tradycyjny już biskupicki jarmark adwentowy. Impreza ciesząca się ogromną popularnością wśród mieszkańców zostanie zorganizowana, jak co roku, przy zaangażowaniu biskupickich szkół, przedszkoli i innych życzliwych środowisk. Tego dnia, biskupickie dzieci odwiedzi także św. Mikołaj.
Radni najprawdopodobniej jednak nie podjęli mojego wyzwania, by choćby częściowo jarmark zorganizować pod gołym niebem (proponowałem, by przed domem kultury stanęły stragany z tradycyjną żywnością, grzanym winem czy rękodziełem - w regionie nie brakuje wystawców, którzy chętnie wzięliby udział w takim wydarzeniu).
Co ciekawe... alternatywny jarmark adwentowy zapowiedział już proboszcz parafii pw. św. Jana Chrzciciela. I tu, jak się okazuje, w grę wchodzi ustawienie namiotu na terenie ogrodu plebanii. Czyżby ksiądz Waśkiewicz rzucił wyzwanie radnym?
Ostatnie takie spotkanie Rady Dzielnicy Biskupice?
Jak już wspominałem we wcześniejszych wpisach, aż szóstka obecnych radnych dzielnicy startuje w wyborach do Rady Miasta Zabrze. Niewykluczone, że osoby, które zdobędą mandat radnych miejskich, zrezygnują z zasiadania w obecnej Radzie Dzielnicy.
Oczywiście to mało prawdopodobne, by do Rady Miasta dostało się nagle kilku radnych dzielnicy, ale dla porządku odnotowuję tu tę okoliczność. ;-)
PS W spotkaniach Rady Dzielnicy Biskupice uczestniczę, jako obserwator, od blisko dwóch lat. Od początku kadencji wydarzyło się naprawdę wiele. Owszem, jest w tym pewna powtarzalność, jest w tym nawet coś, co niektórzy określiliby mianem nudy. Co roku o tej samej porze festyn, co roku jarmark, co roku turniej taki czy inny. Do tego liczne interwencje, skargi, wnioski itd. Ale po co o tym wspominam? Bo wielu z mieszkańców Biskupic, niestety naprawdę WIELU, nie zdaje sobie sprawy, że ci ludzie w tej tam Radzie Dzielnicy wykonują swoją robotę właśnie na rzecz naszej społeczności. I wykonują ją zupełnie za darmo.
Przypominam o tym, bo przeraziła mnie ilość dziwnych opinii (zasłyszanych/przeczytanych) na temat rzekomych korzyści, jakie to radni dzielnicowi czerpią ze swej działalności. Poczytajcie (choćby na stronach UM Zabrze) na czym polega funkcjonowanie rad dzielnic, potem zadajcie sobie pytanie, czy sami chcielibyście w takiej radzie zasiadać? A jeśli tak... to najbliższe wybory już za dwa lata.
"...Co ciekawe... alternatywny jarmark adwentowy zapowiedział już proboszcz parafii pw. św. Jana Chrzciciela. I tu, jak się okazuje, w grę wchodzi ustawienie namiotu na terenie ogrodu plebanii. Czyżby ksiądz Waśkiewicz rzucił wyzwanie radnym?..."
OdpowiedzUsuńNo właśnie, może radni wiedzieli ze jarmark będzie w ogrodach parafii i dlatego nie chcieli organizować. A szkoda bo to fantastyczna sprawa..a tu wszystko może się odbyć, ale wtedy gdy organizatorem jest kościół, czy nie za dużo kościoła w naszym życiu? Jest jeszcze czas i może warto wrócić do tematu
A czy Pani cokolwiek pasowało? Wróżę Pani karierę w polityce. Dużo mówić, nic nie robić. W sumie ma Pani rację. Niech lepiej siedzi Pani w domu, a nie zatruwa innym piękny przedświąteczny rodzinny nastrój swoim pesymizmem :)
UsuńBardzo serdecznie zapraszam PANIĄ GRAŻYNĘ i WSZYSTKICH PARAFIAN na JARMARK ŚWIĄTECZNY w niedzielę 14 grudnia w godzinach od 10 do 15 tej przy naszej plebani .
OdpowiedzUsuńKs.Proboszcz
A dlaczego w niedzielę ?
UsuńDziękuję za zaproszenie ale 14 grudnia to niedziela, JEDYNY dzień w którym mogę odpocząć i który mogę spędzić z rodziną. Nie uznaję pracujących niedziel, nie uznaję robienia zakupów w dni świąteczne a to że coś odbywa się na plebani też nie jest żadnym wytłumaczeniem. Wydaje mi się ( ale to moje zdanie) że takie kupczenie w tym miejscu jest niestosowne, bez względu jak się to nazwie. No i przykazanie, pamiętaj abyś dzień święty święcił raczej nie nawołuje do uprawiania handlu. Mimo wszystko wolałabym żeby takie jarmarki były poza kościołem. Są jakieś granice, polityka, handel, z tym mamy do czynienia w polskim kościele ale czy na pewno o to chodziło Panu Bogu?
OdpowiedzUsuńMyślę ,że sama pani, pani Grażynko nie wie o co p a n i chodzi " za dużo kościoła w naszym życiu" zakupy w dni świąteczne ? ? ? ? Powinna pani nazwać w dni wolne od pracy czyż nie? Coś za bardzo chce pani włożyć kij w mrowisko.....ale czy to się pani opłaci ? Najgorzej gdy rozpoznają panią na jarmarku .A chyba domyślam się o Kogo chodzi POZDRAWIAM.....
UsuńNic nie chcę nigdzie wkładać, a o co mi chodzi to doskonale wiem. Nie podoba mi się, że nic nie może praktycznie obyć się bez kościoła. Otwarcie każdej placówki, kawałka drogi, czegokolwiek to obowiazkowo ksiądz. Przepraszam ale nie jesteśmy państwem wyznaniowym a może o czymś nie wiem. Dni świąteczne powinny być dniami wolnymi od pracy. Tak bardzo, głównie tutaj na Śląsku ludzie są zapatrzeni na Niemcy a tam w niedzielę sklepy sa pozamykane, nie ma handlu. I o ile dobrze pamiętam, to kiedyś, i wcale nie tak dawno, walczono o wolne soboty. Co z tego zostało? Na jarmark się nie wybieram, uwielbiam niedziele we własnym mieszkaniu. A skoro Pani/Pan domyśla się o kogo chodzi to wie też, że mówię to co myślę a nie to, co niektórzy chcieliby usłyszeć bo nie ma nic gorszego niż fałsz. To jak w powiedzeniu, modli się pod figurą a ma diabła za skórą.
OdpowiedzUsuńNiestety, też wyznaję przekonanie, że niedziela nie jest dobrym dniem na JARMARK. Owszem, może to jest miła propozycja-mam nadzieję, że tym razem nie będzie alkoholu, tak jak bywa to niestety podczas Festynów Parafialnych. Jeśli Proboszcz nie da nam przykładu, to gdzie go szukać, aby samemu się utwierdzać w praktyce, żeby dzień święty święcić. Przepraszam,jeśli zbyt mocno, ale...
OdpowiedzUsuń